Wierzę, że nie ma wśród nas nikogo, kto nie zadawałby sobie tego pytania. Zapewne znasz to uczucie – masz gotowy plan, wiesz, co zrobisz jutro, za tydzień, za rok, a może nawet za pięć. I nagle… wszystko się sypie. Plan B okazuje się być planem A, a ty czujesz, że grunt ucieka ci spod nóg. Przyznajmy, nikt z nas nie lubi tego uczucia. Chcemy czuć się bezpiecznie, mieć kontrolę, wiedzieć, co nas czeka. A co, jeśli powiem ci, że całe życie to tak naprawdę jedna wielka lekcja z akceptacji niepewności?
Jeśli czujesz, że ta myśl rezonuje z twoim doświadczeniem, jeśli masz w sobie ten lęk przed nieznanym i tęsknotę za stabilizacją, to witaj w klubie. Ten artykuł jest właśnie dla ciebie. Nie obiecuję, że dam ci gotowy przepis na to, jak zapanować nad życiem, bo to po prostu niemożliwe. Zamiast tego, zapraszam cię w podróż – podróż, w której nauczysz się przyjmować to, co nieuniknione, i budować swoją siłę wewnętrzną w oparciu o to, co masz, a nie o to, co planujesz mieć.
W naszej kulturze narosło wiele przekonań, które utrudniają nam zaufanie do życia i akceptację zmian. Zanim zaczniemy szukać rozwiązań, musimy je zdemitologizować. To, co wydaje się nam pewne, często jest tylko iluzją. Zrozumienie tego jest pierwszym krokiem ku prawdziwej wolności.
Mit 1: Kontrola daje mi bezpieczeństwo.
Prawda: To poczucie jest iluzją. Im mocniej trzymasz się kontroli, tym bardziej jesteś narażony na lęk i frustrację, gdy coś pójdzie nie po twojej myśli. Prawdziwe bezpieczeństwo nie pochodzi z zewnętrznych okoliczności, ale z twojej wewnętrznej siły, zdolności do adaptacji i zaufania do siebie. To, co daje ci poczucie bezpieczeństwa, to nie plan, ale wiara w to, że poradzisz sobie, niezależnie od tego, co się wydarzy.
Mit 2: Lęk przed niepewnością jest oznaką słabości.
Prawda: Odczuwanie lęku jest absolutnie normalną, ludzką reakcją. To sygnał, że coś jest dla ciebie ważne. Problem pojawia się nie wtedy, gdy czujesz lęk, ale wtedy, gdy ten lęk paraliżuje twoje działanie i uniemożliwia ci pójście naprzód. Lęk nie jest przeszkodą, ale drogowskazem, który pokazuje, gdzie potrzebujesz więcej wiary i zaufania.
Mit 3: Muszę mieć wszystko zaplanowane, żeby osiągnąć sukces.
Prawda: Największe odkrycia i najbardziej wartościowe doświadczenia często przychodzą wtedy, gdy odpuszczamy sztywne plany i otwieramy się na to, co niespodziewane. To właśnie w nieprzewidzianych okolicznościach możemy odkryć w sobie nowe talenty, poznać wartościowych ludzi czy znaleźć inną, lepszą drogę. Sukces to nie tylko osiągnięcie celu, ale także proces, który uczy nas cierpliwości, elastyczności i pokory.
Skoro plany nie dają nam pełnego poczucia bezpieczeństwa, a lęk jest naturalną częścią życia, to co możemy zrobić? Jak budować w sobie to zaufanie, o którym pisałem wcześniej?
Zacznij od rzeczy najprostszej, a jednocześnie najtrudniejszej: skup się na „tu i teraz”. Zamiast myśleć o tym, co może się stać jutro, poczuj, co dzieje się w twoim ciele, co słyszysz, co widzisz w tej chwili. To właśnie w teraźniejszości masz pełną moc sprawczą. Przyszłość jest jedynie projekcją, a przeszłość – wspomnieniem.
Praktyka: Codziennie rano, przez 5 minut, poświęć czas na obserwację oddechu. Nie zmieniaj go, po prostu go obserwuj. Poczuj, jak powietrze wchodzi i wychodzi z twoich płuc. Gdy twoje myśli zaczną błądzić do przyszłości lub przeszłości, delikatnie i bez oceniania wróć do oddechu. To ćwiczenie pozwoli ci zakotwiczyć się w teraźniejszości.
Zamiast koncentrować się wyłącznie na tym, co chcesz osiągnąć, doceniaj drogę, którą pokonujesz. Każde potknięcie, każda trudność, każdy sukces – to wszystko jest częścią twojego rozwoju. Zamiast pytać: „Kiedy w końcu to osiągnę?”, zapytaj: „Czego uczy mnie ta sytuacja?”.
Praktyka: Zapisuj codziennie w notesie jedną małą rzecz, którą zrobiłeś/aś, która zbliżyła cię do twojego celu. Może to być przeczytanie jednej strony książki, wykonanie trudnego telefonu, czy po prostu bycie w pełni obecnym w rozmowie z bliską osobą. Z czasem zobaczysz, jak wiele małych kroków składa się na wielkie zmiany.
Wartości, takie jak uczciwość, miłość, odpowiedzialność czy wytrwałość, są twoim wewnętrznym kompasem. W przeciwieństwie do zewnętrznych okoliczności, które mogą się zmieniać, twoje wartości pozostają niezmienne. Kiedy czujesz, że tracisz grunt pod nogami, wróć do tego, co jest dla ciebie najważniejsze.
Praktyka: Zrób listę 5 wartości, które są dla ciebie kluczowe. Gdy stoisz przed trudną decyzją lub czujesz lęk, zadaj sobie pytanie: „Jaka decyzja jest zgodna z moimi wartościami?”. Niech to one będą twoim drogowskazem.
Akceptacja niepewności nie jest tylko techniką, którą można opanować. To głęboki proces, który ma zarówno wymiar psychologiczny, jak i duchowy.
W psychologii, akceptacja jest kluczowym elementem terapii opartej na uważności (mindfulness) i terapii akceptacji i zaangażowania (ACT). Nie chodzi o rezygnację, ale o zgodę na to, co jest, bez oceniania. Zamiast walczyć z lękiem, uczysz się go obserwować, rozumiejąc, że jest on tylko emocją – przejściową i przemijającą.
Praktyka: Gdy czujesz lęk, nie uciekaj od niego. Usiądź w ciszy i zapytaj siebie: „Gdzie czuję ten lęk w ciele?”. Może w żołądku, w klatce piersiowej, w napięciu ramion? Nazwij to uczucie: „O, to jest lęk”. To oddziela ciebie – osobę, która czuje – od samego lęku.
Dla wielu osób, akceptacja ma głębokie korzenie duchowe. Wiara w wyższą siłę, w Boga, w porządek świata, czy po prostu w to, że życie ma sens, nawet jeśli go nie rozumiemy, może być potężnym źródłem siły.
Praktyka: Znajdź chwilę na refleksję nad swoim życiem. Pomyśl o momentach, w których coś nie poszło po twojej myśli, a ostatecznie okazało się to błogosławieństwem. To przypomnienie, że często nie widzimy pełnego obrazu, a zaufanie jest aktem wiary w to, co niepoznane.
Droga do akceptacji nie jest usłana różami. Będą momenty, w których poczujesz się bezradny/a i przytłoczony/a. To normalne. Ważne jest, aby wiedzieć, jak sobie z nimi radzić.
Nadzieja to wiara w to, że dobro jest możliwe. Gdy tracisz ją, przypomnij sobie, że nadzieja to nie naiwność, ale wybór. To świadome postanowienie, by szukać światła, nawet w najciemniejszym tunelu.
Praktyka: Zrób listę małych i dużych rzeczy, za które jesteś wdzięczny/a. Może to być filiżanka kawy, ciepłe słońce, uśmiech dziecka. Praktykowanie wdzięczności buduje w tobie wewnętrzny fundament, który przetrwa burze.
Często czujemy się winni, że nie jesteśmy w stanie kontrolować życia. To poczucie jest fałszywe. Jesteś odpowiedzialny/a za swoje decyzje i działania, ale nie za wszystko, co cię spotyka.
Praktyka: Zamiast mówić: „Mogłem/am to kontrolować”, spróbuj: „Zrobiłem/am wszystko, co było w mojej mocy w tamtym momencie”. To zmienia perspektywę z poczucia winy na samo-współczucie.
Nauka akceptacji niepewności to proces, który trwa całe życie. To nie jest jednorazowa decyzja, ale codzienna praca nad swoim umysłem i sercem. W ostatecznym rozrachunku, akceptacja jest aktem zaufania – zaufania do życia, do siebie, – do Boga.
Pamiętaj, że nie jesteś sam w tej drodze. Dzielenie się swoimi lękami z bliskimi, rozmowa z psychoterapeutą czy przyjacielem, a przede wszystkim – danie sobie przyzwolenia na to, by czuć i przeżywać, to najwłaściwsze kroki, które możesz podjąć. Nie musisz być twardy/a, nie musisz mieć wszystkich odpowiedzi. Wystarczy, że masz w sobie gotowość do poszukiwania i odwagę, by stawić czoła temu, co niepewne. To właśnie w tym leży prawdziwa siła.
Pytanie do ciebie, Drogi Czytelniku: Jaki jest twój pierwszy mały krok w stronę większej akceptacji? Jaką jedną małą rzecz możesz zrobić już dzisiaj, aby nauczyć się odpuszczać?
Karol Gałkowski
Psychoterapia
Rozwój osobisty Konsultacja
Towarzyszenie Wsparcie
Psychoterapia. Rozwój osobisty. Konsultacja.
Towarzyszenie. Wsparcie.